Witam po małej przerwie, przepraszam musiałam wyjechać, ale tworzenie
stronki trwa więc zapraszam do czytania moich postów. Chciałabym dzisiaj
Wam pokazać na dowód tego, że koty uwielbiają miętę- fotki z
naszą Marylą- ten mały skubaniec- no hi,hi nie taki mały, zaskoczył nas
swoim zachowaniem. Po raz pierwszy sięgnął do kubeczka mojej córki
"ciemną nocą"
jak wiecie- koty doskonale widzą w ciemnościach. Moja
córka relacjonuje tak; mamuniu budzę się "coś chłepcze " a potem liże-
czuje obecność kota nad głową- co jest". Okazuje się, że kot nocą
siedział na biurku nad głową Madzi, tam gdzie stał kubeczek z miętą i
oblizywał łapkę, którą wcześniej moczył w kubeczku. Hi,hi więc
eksperyment w biały dzień- popatrzcie sami.I powiem wam to wyglądało
tak słodko- wspaniale- zaskoczyła na inteligencja kota. Skąd wie, że
trzeba do kubeczka wkładać łapkę i zamoczyć , i wyjąć i oblizać-
myśleliście kiedyś na tym?Hi,hi cała seria zdjęć minuta po minucie. Pamiętacie, jak pisałam o kocimiętce, hi,hi to prawda co napisałam we wcześniejszym poscie. Jeżeli chcecie kotka przyzwyczaić do jego rewirów, a zwłaszcza oswoić go z nowym drapakiem- spryskajcie naparem z mięty. Tylko jest jeden problem, polega na tym, nie wszystkie koty tolerują zapach kocimiętki ze sklepu- eh jest taki nie naturalny. Dlatego też polecam napar z mięty i tym naparem posmarować lub spryskać miejsca dla kota- np. nowy drapak na ścieranie pazurków czy nowe legowisko dla niego przeznaczone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz